Hotel ( Ramada Mercador) miły, z całkiem dobrym jedzeniem ( potwierdzam opinie na stronie) i doskonałą obsługą, dawał możliwość integracji w duchu slow i takąż wykorzystaliśmy :) Było nas kilkadziesiąt osób, z Polski 4.
Większość 50+, z niezwykle barwnymi życiorysami i energią godną podziwu.
Firma z którą współpracuję ujęła mnie wieloma rzeczami, także np. możliwością zabierania do biura swoich czworonożnych pupili, sama widziałam i głaskałam.
Reszta jest tajemnicą ...:)
Lufthansa jak zwykle niezawodna, a Frankfurt ( byłam tam po raz pierwszy) okazał się kolejnym lotniskiem, na którym pasażer dokonuje odprawy sam, co uważam za bardzo dogodne i estetyczne ( mnóstwo automatów, brak kolejek).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz