Na bilbordach wszechobecna Farmona, w centrum Hotel Stary, w bliskiej okolicy ( Swoszowice)stosunkowo nowy hotel z dużym saunarium - Borowinowa 2, w dalszej ( Ogrodzieniec) Hotel 511 ( unikalna architektura, hotel przytulony do skały) i mnóstwo innych miejsc, włącznie z Parkiem Wodnym ( unikam, za tłoczno). Czasem można polubić coś całkiem niepozornego jak "Leśne Spa" ( z lasem nie ma nic wspólnego) w Łagiewnikach ze względu na przemiłą obsługę i kameralną atmosferę ( najlepiej zarezerwować całość dla małej grupy znajomych - max 4-6 osób).
Warto wybrać się o tej porze do SPA. Osobiście bardzo lubię miejsca, gdzie przynajmniej część basenów znajduje się na zewnątrz, optymalnie jak prowadzi do nich korytarz wodny.
Miłe chwile spędziłam np. w Rajećkich Teplicach na Słowacji, jest to w Polsce mniej znane Spa, pozbawione atrakcji dla dzieci, za to z bogatą infrastrukturą , bazą zabiegową i dość specyficzną architekturą, nawiązującą do kultury antycznej ( zdjęcie poniżej).
Dla mnie najlepsze Spa na świecie to jest po prostu kąpiel w oceanie czy morzu i masaż na plaży ( np. w Tajlandii )
Ponieważ jestem zakochana we Fuercie, miło wspominam też moje ostatnie spa ( w grudniu) właśnie tam , oprócz kąpieli -sauna, na skarpie, z przeszkloną ścianą i widokiem na ocean. Hotel Princessa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz