fuerta

fuerta

poniedziałek, 31 października 2016

31 października



Śmierć trudno oswoić, można jednak próbować,  na przykład poprzez sztukę.
Podejście do niej w różnych zakątkach świata jest rozmaite, najbardziej chyba niezwykłe wrażenie robiło na mnie chowanie zmarłych na Celebesie, jeszcze o tym napiszę..


Wrócę też do Cypru, za 2-3 dni.


Niemal każdy przeszedł jakąś stratę, żałobę. Jeśli się kogoś naprawdę kochało, to czas nie leczy, niekiedy nawet potęguje poczucie pustki, przynajmniej tak jest u mnie.



niedziela, 30 października 2016

Targi Książki w Krakowie


Zamiast wpisu o Cyprze, dziś o miłym spotkaniu wczoraj.
Z Elą i Andrzejem Lisowskimi znamy się ponad 20 lat, spotykamy przy okazji rozmaitych imprez, przeważnie targów turystycznych, wczoraj na Targach Książki. Nie pamiętam już nawet gdzie i jak się poznaliśmy, pamiętam za to nasz pierwszy występ w ich programie telewizyjnym " Z plecakiem i walizką". Opowiadaliśmy z mężem o naszej podróży po parkach narodowych USA, objechaliśmy ten ciekawy kraj dookoła, były to czasy gdy Stany były celem wyłącznie podróży zarobkowych i nasza podróż była jak zwiastun czegoś nowego...
Potem zafascynowała nas Indonezja...Kiedyś wystąpiłam w ich programie w 9 miesiącu ciąży !

Ela i Andrzej podczas wczorajszego spotkania opowiadali o swoich smakach życia, tych w przenośni i tych dosłownych, o kuchniach świata, wspominali także o ...Cyprze, wymieniając rzeczy o których właśnie napisałam w poprzednich postach.
Myślę, że mamy podobne postrzeganie świata. Wczoraj zaczęłam czytać ich najnowszą książkę "Południki szczęścia", polecam na jesienno-zimowe wieczory, to książka z cudowną energią, jaką mają oni sami - zawsze naturalni, spontaniczni, ciekawi ludzi i życia.

A same Targi Książki ...ech, źle na nich być i niemożliwe nie być :)

piątek, 28 października 2016

Cypr - Pafos



Pafos - jedno z głównych  miast Cypru, czwarte co do wielkości, słynące z turystyki, ale i zabytków.
Wzruszająca podróż w czasie - mozaiki z czasów starożytnych w dawnym pałacu Tezeusza i Ajona, pozostałości po nim zajmują olbrzymi teren położony nad samym morzem. Chodzi się po specjalnych drewnianych podestach.
Odkrywaniem kolejnych fragmentów wykopalisk zajmowali się m.in. polscy archeolodzy, pierwotnie pod wodzą prof. Michałowskiego, a obecnie naukowcy z UJ.
Stoję razem z Michalisem, naszym przewodnikiem - artystą, który jest Cypryjczykiem, ale ukończył ASP w ...Krakowie.
Świat jest mały...a my jesteśmy tylko cieniami historii.
Za chwilę wyruszamy zobaczyć groby królewskie, majestatyczne, przypominające małe świątynie, położone nad samym morzem.
W Pafos warto odwiedzić także odeon, zamek z XIII wieku oraz
kościół Agia Kyriaki Chrysopolitissa z kamieniem, przy którym według tradycji biczowano św. Pawła (Pręgierz św. Pawła ) .
Poniżej zdjęcie grobów królewskich:







 



















 Jutro polecę w Pafos hotel, no i jedźcie, to tylko 3 godziny stąd :) !





czwartek, 27 października 2016

Smaki i smaczki - Cypr














składające się z wielu dań, serwowanych w małych porcyjkach. Może być mięsne lub składające się z frutti di mare, przeważnie również z warzywnymi i serowymi dodatkami. Można zamówić też wersję całkowicie wegetariańską, jednak mniej popularną.
Jedzenie na Cyprze jest proste, zdrowe, oparte na świeżych produktach, bardzo smaczne.






Lasagne z mielonym mięsem ( rzadziej wegetariańska ) to, podobnie jak w Grecji,
danie, które znajdziemy niemal w każdej restauracji, serwowana jako samodzielna porcja lub jako jedno z wielu dań w mięsnym meeze.
Po prawej moje danie z Pafos. Nie jadam mięsa, za to frutti di mare tak, najchętniej właśnie tuż nad wodą.  Mule w cudownie delikatnym sosie ziołowo - cytrynowym sprawiły,  że moje kubki smakowe po raz kolejny ...:)


No, czasem jestem łasuchem.
Na Cyprze koniecznie spróbujcie też słynnego sera halloumi oraz nadziewanych serem kwiatów cukinii. Dla mnie - pycha !


Siedziałam nad samą wodą, a wokół stołu bardzo miłe towarzystwo, bo w biesiadach w gruncie rzeczy właśnie ono jest najważniejsze. Meeze można zamówić dla minimum 2 osób, ale raczej przyjemniej jest na pewno jeść w większym gronie. Przy poprzednim ( już dość dawno) moim pobycie na Cyprze nasz rekord kolacji wyniósł 6 godzin. Kraje południowe SLOW mają we krwi.


"Jamas !" - to wzniesienie toastu po cypryjsku. Za słońce i życie ! Niech żałują ci, co nie potrafią się nim cieszyć i psują krew innym.






środa, 26 października 2016

Cypr - in vino veritas




 












Oto hotel, który jest jednym z głównych w Troodos  i jego dyrektor. Nie dajcie się zwieść w miarę normalnemu wyglądowi hotelu z zewnątrz. W środku, zwłaszcza wieczorami panuje nastrój jak z kryminałów Mankella. Ludzi mało, półmrok, na balkonach dziwne beczki o nieznanej zawartości...Dyrektor jest kudłaty, ale ma oko na wszystko...




Xynisteri - to już moje ulubione cypryjskie białe wino. Na nalepce charakterystyczny uciekający zając. A może to jest pijany zając ?
 Degustacja w winnicy Tsiakkas potwierdziła jedynie poprzednie odczucia. A same uprawy malowniczo położone, w cudownie czystej okolicy.


Uroczy gospodarz, zakochany w Polsce Cypryjczyk, znosił ciągle następne i następne butelki.


Oczywiście całość zwieńczyła aromatyczna, esencjonalna, słodka jak miłość Commandaria.

Kupcie, na jesień i zimę - osłodzi nieco szare wieczory.


Xynisteri natomiast ożywcze, dobre na lato lub do lekkich potraw o każdej porze roku.














Za to pod żadnym pretekstem nie dajcie się namówić na likier z lawendy. W zupełnie innym miejscu, zupełnie inny Cypryjczk, tak miły, że namówił na degustację, choć przeczucia podpowiadały, że fioletowe kwiaty sprawdzają się lepiej w drogerii, sprawił, że na pół dnia poczułam się jakbym połknęła mydło.

wtorek, 25 października 2016

Cypr - Troodos



Cypr nie kojarzy się z górami, a jednak zielone serce Cypru - góry Troodos to rejon, który warto odwiedzić. Cypryjski Olimbos, najwyższy szczy ma  1452m.n.p.m.  . W górach Troodos znajduje się 10 bizantyjskich kościołów wpisanych na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Na szlakach pusto, jest to świetne miejsce dla amatorów górskich wędrówek pieszych i rowerowych.


poniedziałek, 24 października 2016

Cypr - miłość



Flaga Cypru



W Krakowie właśnie skończyły się Travenalia ( polecam tę imprezę !), a ja wczoraj wróciłam z Cypru...


 Zacznę jednak od końca...Ostatnie zdjęcie w Rzymie robiłam w mojej ulubionej koszulce "Sea you "
Na zdjęciu - do południa w piątek na jachcie, był to znów ostatni dzień, tym razem na Cyprze, pełen wrażeń. W pięknej zatoczce popływałam do woli, woda jak kryształ, bardzo ciepło, cudownie.
Zdjęcie pod spodem to ostatnie promienie słońca w bardzo rozpoznawalnym miejscu - w tle skały Afrodyty. To tutaj bogini wynurzyła się z morskiej piany. Zakochani przyjeżdżają  robić sobie zdjęcia, na plaży odbywają się także ceremonie ślubne, trudno chyba tu przejść na obcasie, bo plaża kamienista.





Na drzewku przy wejściu na plażę zakochani i poszukujący miłości zawiązują wstążki, aby Afrodyta o nich pamiętała. Na plaży układane są serca z kamyków.


Jutro c.d.








sobota, 15 października 2016

Rzym - Bazylika św. Piotra








Miałam już nie pisać przed wyjazdem, a jednak...Jutro niedziela, więc może o najważniejszym miejscu dla chrześcijan. Bazylika jest drugą co do wielkości w świecie chrześcijańskim, gdzie jest największa ...? W Jamusukro (Wybrzeżu Kości Słoniowej - Afryka).

Ta w Watykanie  zbudowana  została latach 1506-1626, na miejscu starszej bazyliki wczesnochrześcijańskiej, Wedle tradycji bazylika stoi na miejscu pochówku św. Piotra uznawanego przez katolików za pierwszego papieża – jego grób leży pod głównym ołtarzem ( na zdjęciu - jego posąg).


Bramante, Bernini, Michał Anioł  - wielcy twórcy tego niezwykłego dzieła i najwięksi twórcy Rzymu.


Mimo ogromu budowli wiele tu miejsc, gdzie można w ciszy i skupieniu na chwilę oderwać się od doczesności.
Grób Jana Pawła - skromny, otoczony szacunkiem ( zakaz fotografowania, wydzielone miejsca do modlitwy).

Moja rada- nie zwiedzajcie Bazyliki w poniedziałek, bo wówczas muzea są nieczynne i wszyscy jadą właśnie tu. Połączcie  koniecznie wizytę w Niej z Muzeum Watykańskim.

Mnie śnią się po nocach Stanze Rafaela.


piątek, 14 października 2016

Rzym MAXXI

Muzeum MAXXI - pojechałyśmy tam zaraz po Muzeum Modern Art znajdującego się niedaleko Parku Borghese. MAXXI to jeszcze dalej na płn-zach., dość prosty dojazd dwoma tramwajami.
To był dobry pomysł - małe oderwanie w sztukę współczesną






Olbrzymi gmach charakteryzuje się bardzo ciekawą formą - betonowe ściany tworzą w przestrzeni sinusoidę, autorką jest światowej sławy architektka Zaha Hadid, obiekt robi wrażenie.
Było niemal pusto, ekspozycji niewiele, za to wszystkie nawiązujące do świata islamu.
 




Shahzia Shikander - to autorka ( pochodząca z Pakistanu) bardzo ciekawych multimedialnych prac, pierwotny obraz zmienia na oczach widza wygląd i przekaz.


Powyżej stoję z kolei przy pięknej przestrzennej instalacji, czy widzicie co mam napisane na koszulce ? "Sea you, see you...?" Zabieram ją w poniedziałek na ...Cypr. Lecę na tę piękną wyspę i już się cieszę na słońce i południowe klimaty. Czekajcie cierpliwie na kolejne posty za tydzień, see you !


Ps.
W przy muzealnym sklepiku do kupienia takie torebki jak na zdjęciu - wykonane przez artystów ze śmieci, dość drogie, dochód z ich sprzedaży przeznaczony na rzecz uchodźców. Cypr jest tak blisko biednej Syrii...

środa, 12 października 2016

Rzym - włoski ślub


Jako że współpracuję z magazynem WESELE, pisząc o rozmaitych destynacjach doskonałych na podróże poślubne, także i Rzym zainteresował mnie w tym kontekście, choć byłam tu prywatnie, w zupełnie innym celu :)
Nie uważam, że śluby czy wesela za granicą są w czymś lepsze od polskich ( poza pogodą ), ani nie chcę ich reklamować. To bardzo prywatna sprawa, marzeń i preferencji. Zawsze radzę tym, dla których najważniejsza jest rodzina, aby jednak zrobili choćby skromne przyjęcie w kraju, a ew. wyjechali w podróż marzeń po ślubie. Czasem jednak para chce inaczej i wtedy warto wziąć profesjonalistę.
I tak poznałam Barbarę, zajmuje się organizacją ślubów i wesel w Rzymie, Wenecji, Toscanii ....
Kilka jej zdjęć na tle zabytków, które tu bez par ( autorstwa mojej córki Alicji) ukażą się w grudniowym numerze z Młodą Parą.
Aby je zrobić, para musi wstać bardzo wcześnie rano, zanim wstaną turyści, efekt jednak spełnia oczekiwania.
Pozdrawiam Barbarę i jej miłego męża, Marca :)

wtorek, 11 października 2016

Rzym - nocleg u Antonia

 

Mogłam zarezerwować hotel, ale postanowiłam znaleźć coś klimatycznego, w centrum. Skorzystałam z portalu airbnb, w filtrach kliknęłam na Centro Storico a potem "super host", bo takiego szukałam. W tej lokalizacji było ich zaledwie 4, wybrałam Antonia, malarza.
Zamieszkałyśmy u niego w mieszkaniu - galerii. Było fantastycznie. Osobny pokój z łazienką z wyjściem ( przez okno !:) na mały, cudny tarasik z widokami na dachy Rzymu. Na tym tarasiku poranna kawa i wieczorne wino, a nawet włoska kolacja.
Antonio jest Rzymianinem, wykształconym, wrażliwym, bardzo miłym i ciekawym człowiekiem.
Jego mieszkanie tonie w książkach i obrazach. A także w spokoju i pewnej magii...
A wszystko to o parę kroków od Colosseum.

 Antonio, tęsknię za Twoim "alora..."




niedziela, 9 października 2016

Rzym - Anzio



Z Rzymu blisko na wybrzeże. Ostia bardzo zatłoczona, więc wybrałyśmy Anzio. Bilet zaledwie 3,50, ale w pośpiechu zapomniałyśmy o ich skasowaniu, kara po 5 e od osoby, to podobno bardzo ulgowa taryfa, bo normalnie jest po 50 e.
Podróż trwała zaledwie godzinę, Anzio spokojne, puste, bardzo, bardzo slow.
Groty Nerona tylko dla nas. Polecam.
Stąd warto też motorówką popłynąć na którąś z wysp, np. Ventotene. Już sama nazwa zachęca, ech ten włoski, jest jak najlepszy afrodyzjak...


piątek, 7 października 2016

Rzym - muzea

 
 Muzea w Rzymie są wspaniałe. Najważniejsze to Muzeum
Watykańskie, Kapitolińskie, Galeria Borghese, ale i mnóstwo innych.
Nieczynne w poniedziałki. Watykańskie - w ogóle krócej czynne, najlepiej sprawdzić w Internecie, w czasie mojego pobytu - najlepszy - piątek. Kolejki umiarkowane. Miałyśmy z córką Roma Pass uprawniający do paru darmowych wejść i nie stania w kolejkach ( także bezpłatny transport miejski ), trzydniowy kosztuje 35 e, warto kupić, jeśli się dużo zwiedza. Nie obejmuje jednak np.M. Watykańskich i katakumb przy Via Appia.
Rzym dla osób wrażliwych na sztukę i piękno jest rajem.
Czasem tłocznym ( M. Watykańskie). Doskonale rozwiązane jest zwiedzanie Galerii Borghese, rezerwacja jest na określoną godzinę, zwiedzanie w małych grupach.
Wklejam dla siebie i dla Was moje ulubione dzieła, trudno było wybrać, na więcej nie ma miejsca.