Flaga Cypru
W Krakowie właśnie skończyły się Travenalia ( polecam tę imprezę !), a ja wczoraj wróciłam z Cypru...
Zacznę jednak od końca...Ostatnie zdjęcie w Rzymie robiłam w mojej ulubionej koszulce "Sea you "
Na zdjęciu - do południa w piątek na jachcie, był to znów ostatni dzień, tym razem na Cyprze, pełen wrażeń. W pięknej zatoczce popływałam do woli, woda jak kryształ, bardzo ciepło, cudownie.
Zdjęcie pod spodem to ostatnie promienie słońca w bardzo rozpoznawalnym miejscu - w tle skały Afrodyty. To tutaj bogini wynurzyła się z morskiej piany. Zakochani przyjeżdżają robić sobie zdjęcia, na plaży odbywają się także ceremonie ślubne, trudno chyba tu przejść na obcasie, bo plaża kamienista.
Na drzewku przy wejściu na plażę zakochani i poszukujący miłości zawiązują wstążki, aby Afrodyta o nich pamiętała. Na plaży układane są serca z kamyków.
Jutro c.d.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz