fuerta

fuerta

sobota, 28 maja 2016

Slow nad Rudawą


Mieszkam niemal w centrum, a do takich miejsc mam 5 minut na rowerze. Oto mały slow - raj nad Rudawą. Pan Stanisław z dość odległego ( 20  min. na rowerze ) osiedla pobudował tu za własne środki  i wg własnego pomysłu ławki i pomost. Kosi wokół trawę. Jest na emeryturze, a lubi coś robić. Nie dla siebie, nie tylko dla siebie, dla innych, uważa to za coś normalnego, chce być użyteczny. Jest niezwykle pracowity i pomysłowy, o artystycznej duszy. Zdjęcia pochodzą z dzisiaj, rozmawialiśmy jak zwykle. Dlaczego w innych miejscach nie ma takich ławek ? Bo nie ma takich ludzi. Pan Stanisław się dziwi, "przecież to takie proste". Nie podam żadnych szczegółów, bo ktoś głupi powie, że to samowola budowlana.
Pan Stanisław to perła, ci, którzy go znają, wiedzą o tym świetnie. Znają też to cudne miejsce. Slow, slow, slow...Dzisiaj młoda kaczuszka podpływała zaciekawiona a potem urządzała sobie spływy na wodospadzie.
Slow, slow, slow...





piątek, 27 maja 2016

DZIEŃ MATKI :)

Zdziwieni zdjęciem ? Nie ma kwiatów, dwóch przytulonych buziek, słoneczek, laurek...

Moja córka jest dorosła, na pierwszym roku ulubionych studiów, niezwykła osoba, kobieta, człowiek. Kochana i podziwiana przeze mnie nieustannie. Dzień Matki i Dziecka mamy odkąd się urodziła. Mamy swoje przygody, wspomnienia, tajemnice, ulubione miejsca. Moja córka wiele lat była wegetarianką, teraz niekiedy wraca do mięsa w dość dziwnych postaciach. Od jakiegoś czasu chodzimy na lunch do pewnej restauracji, ona wybiera ciągle to samo danie, jest właśnie na tym zdjęciu. Tam byłyśmy i wczoraj, Dzień Matki był pretekstem. Siedziałyśmy przy otwartym oknie, od ulicy, a raczej chodnika, oddzielała nas donica pełna kolorowych kwiatów, śmiałyśmy się, snułyśmy plany, a Ona zajadała się...szpikiem :)
Kiedyś przeczytałam gdzieś u Amosa Oza, że matka powinna być dla dziecka żółtkiem, zalążkiem wszystkiego ( to chyba w jego przejmującej Autobiografii- jego mama popełniła samobójstwo gdy był jeszcze małym chłopcem i miało to wpływ na całe jego życie), przypomniało mi się to, bo szpik ma podobne konotacje...Makabryczne, prawdziwe, uproszczone, infantylne...?

Było mi dobrze, szczęśliwie, cudownie.
Najbardziej czuję się właśnie MAMĄ. Może nietypową, no to na pewno, bo czy z okazji Dnia Matki ktoś zabiera swoje dziecko na szpik ?
Gdyby chciał, polecam ED RED-a, naszą stałą przystań. Ja mam tam parę fajnych wegetariańskich chwil.
Zastanawiamy się czy z okazji Dnia Ojca nie zjeść tam jąder w sosie z białej czekolady.
A może to lepsze przy innych okazjach ? : )

Slow dzień, slow, slow, slow ..... 


poniedziałek, 23 maja 2016

TEATR ODWRÓCONY




Zaczynam myśleć, że ten blog jest bardziej o mnie i moim celebryckim życiu slow :) No cóż, nie jest to na pewno na pokaz, tak lubię i lubię czasem się czymś podzielić. Wczoraj po cudownym słonecznym dniu pierwszy raz pojechałam do teatru...rowerem. To niezwykły TEATR ODWRÓCONY. Super pomysł pasjonatów aktorstwa. Przy ulicy Smoleńsk 22 mają swoją niebanalną siedzibę, przedstawienie zaczęło się na dziedzińcu i dalej potoczyło się jak w radosnym śnie wariata. "Czas połowiczego rozpadu" - ot co zaproponowali absolwenci PWST, którzy założyli ten teatr w 2012 roku ( a dopiero teraz tu trafiłam !) Jest pierwszym teatrem w Polsce, w którym widz płaci po spektaklu tyle, ile uważa za słuszne :) ! Wczoraj dla nas - dobra zabawa i dobra zapłata. Jak ktoś lubił krakowski teatr KTO - po prostu musi tu być.

 

niedziela, 22 maja 2016

Festiwal nauki w Krakowie - RYNEK dobrej energii

DOLINA CEDONU - LEŃCZE















Wybaczcie słabą jakość zdjęć, wzięłam tylko komórkę, byłam zaproszona jako gość...
Wejdźcie na stronę Doliny Cedronu, zobaczycie więcej .
Piękne miejsce w miejscowości Leńcze, za Skawiną i piękna właścicielka Katarzyna Kuchejda. W odremontowanych spichlerzu organizuje wesele i inne imprezy, ma stadninę koni i niewielki dworek, wszystko to na 12 hektarach. Wczoraj zorganizowała tam naprawdę duże  przyjęcie, na oko było ponad 1000 osób ( !), cudowna, luźna atmosfera. Dopisała pogoda, więc i goście. Rozmowy, poczęstunki, degustacje, koncert i pokaz mody ślubnej ; panny młode boso w cudownie prosto zaaranżowanym "końskim" hangarze, za siedzenia służyły klocki słomy. Slow and fun. To miejsce polecam, to jest właśnie to ! I
Moda na plenerowe imprezy i rustykalne wnętrza nadal trwa, a to miejsce jest idealne dla amatorów takiego stylu. Wczoraj była tam cała śmietanka Krakowa i nie tylko, dużo gości zagranicznych.
I ja tam byłam i dobrze się bawiłam :)









piątek, 20 maja 2016

Festiwal Nauki - Rynek dobrej energii




Wczoraj na Rynku w Krakowie - Festiwal Nauki, coroczna fantastyczna impreza, która emanuje wspaniałą energią młodych ludzi, studentów, entuzjastów nauki. Hitem były wyrabiane w kilka minut z papieru pakowego urocze kapelusze, cieszyły się popytem, zwłaszcza, że słońce grzało jak latem. Byłam tam przypadkiem, a może nie...? W kapeluszu wracałam do domu, zbierając uśmiechy.
A kto zgadnie kim jestem na zdjęciu. Pokazałam córce, odgadła od razu, to znaczy jest świetna z tego czego się uczy, bo żeby po ubraniu...?
Rozmawiał z wieloma cudzoziemcami, wszyscy Krakowem zachwyceni, ja też :)



 






wtorek, 17 maja 2016

UCHODŹCY

 
O uchodźcach mówi się wszędzie i wszystko. Obraża się ich i gloryfikuje, nazywa śmieciami i męczennikami. Do tego tematu naprowadziła mnie kolejna dyskusja jakiej wysłuchałam wczoraj na TVP Kultura, z udziałem mojej znajomej podróżniczki - Eli Lisowskiej. Gdy Ela i Andrzej rozpoczynali swoją turystyczną przygodę byliśmy ich gośćmi w TVP Kraków. Opowiadaliśmy o naszych podróżach dookoła USA i po Indonezji...To było tak dawno...Teraz Ela występuje ( słusznie - jest po iranistyce ) w roli eksperta od islamu i problemów związanych z uchodźcami. Nam, ludziom podróżującym po świecie jest trudniej nie być idealistą. Chcemy być dobrzy, bo przeważnie dużo dobra doświadczyliśmy od innych i to zwykle nie miało konotacji światopoglądowych. Ela jest optymistką, sądzi, że dzięki temu całemu "zamieszaniu emigracyjnemu" wzmocni się nasza własna wiara i myślenie o korzeniach ( chrześcijańskich).
Ja namawiam aby jednak podjąć też jakieś działania. Wszyscy chcielibyśmy przecież pomóc, większość jednak uchodźców się obawia. A gdyby tak pomóc im zostać tam gdzie są ? To przecież "u siebie" byliby tak naprawdę najbardziej szczęśliwi, wśród rodziny i przyjaciół, w znajomym środowisku, bez konieczności asymilacji, wyrównywania różnic kulturowych i częstego poniżenia.

Ja mam sprawę uproszczoną, dostałam w spadku po mojej mamie... synka ( na zdjęciu ). To Julian, mieszka w Afryce i od lat moja mama, a teraz ja płacę mu czesne, aby się uczył i mógł być szczęśliwy w swoim kraju ( ma tam swoją własną mamę i rodzinę ). To tylko 35 USD/ rok !  Może warto poszukać takich możliwości ?
A uchodźcy wojenni ? Jak ich wyłowić z tłumu ? Jak naprawdę im pomóc ?
Liczę na mądrość rządzących, empatię, ale i rozwagę. To naprawdę poważny problem.





poniedziałek, 16 maja 2016

IBIS STYLES WROCŁAW

Wiem, że to będzie wyglądać jak reklama, ale tak nie jest i nigdy na tym blogu nie będzie.
Nikt mi nie płaci i wyrażam tu wyłącznie własne poglądy. To w kwestii formalnej, więcej tego nie będę pisać, bo to chyba oczywiste.
Niedawno wróciłam z Wrocławia. Nocowałam w Ibis Styles i chciałam powiedzieć, że to najlepszy Ibis hotel w jakim dotychczas nocowałam, a trochę tego było...
Po remoncie, bardzo czysto, miło i niezwykle ERGONOMICZNIE. W prostym pokoju wszystko świetnie przemyślane, duże wnętrza, bardzo wygodne łóżka, funkcjonalna łazienka.

Czasem ta sama sieć, a jak różne wrażenia. Tu wszystko na plus. Także obsługa, jedzenie itp.
A przecież tani, zwykły hotel. Nawet styl...nie w moim stylu. Na początku, potem doceniłam komfort prostoty i energetyczny design.
We Wrocławiu ciągle dużo się dzieje. Ten hotel polecam, a jest tuż przy dworcu PKP, nie trzeba brać taksówki...
logo

niedziela, 15 maja 2016

Maraton Krakowski

 

Wspaniała atmosfera podczas tego maratonu dzisiaj w Krakowie. " Nie ma rzeczy niemożliwych " na koszulce jednego ze starszych uczestników. "Biegnę dla babci Zosi" - z takim transparentem biegł mężczyzna ok. 40 lat.  Całość organizowana przez PZU, zyski przeznaczone dla leczenia dzieci i to dla nich na płycie rynku dużo atrakcji. Mnie nie podobała się jedynie "zabawka militarna", czołg czy jakiś pojazd militarny z karabinami maszynowymi i możliwość fotografowania się w hełmie i z bronią jakoś nie współgrała z resztą...
Brawo dla wszystkich uczestników i wspaniałych kibiców. Wcale się nie dziwię, że cudzoziemcy uwielbiają do nas przyjeżdżać. Rewelacyjna energia !
Ja trochę byłam śpiąca z powodu oglądania w nocy Eurowizji - BRAWO JAMALA ! To od początku był mój NR 1. Piękny, wzruszający, niezwykle mocny utwór. Cudowna artystka !
 Michał Szpak też bardzo dobry, to delikatny, jeszcze bardzo młody piosenkarz, trzymam za niego kciuki. Gdyby głosowali widzowie byłby TRZECI !
Maraton goni maraton. Dzisiaj trzymam też kciuki za dziewczyny na ONKOREJSIE. Pisałam o nim jeszcze jak byłam red. nacz. Aktualności Medycznych.
Każdy ma swój maraton, to czasem tylko/aż ŻYCIE.









 



 
 Te psy są zatrudnione w szpitalu w ramach dogoterapii na oddziale psychiatrycznym i rehabilitacji.
 

sobota, 14 maja 2016

FIT - w Krakowie. SLOW FIT ?

 
 
 
 



Targi FIT w Krakowie w ICE. To nasze nowe, piękne centrum wystawienniczo - kulturalne,  bardzo udane architektonicznie. Dziś tam targi FIT.. Oczywiście nie mam pojęcia o tych wszystkich gwiazdach FIT, ale nie szkodzi, cudowna energia od pięknych, młodych ludzi. Wysportowanych, uśmiechniętych, zadbanych. Pooglądałam nowości  fitness ; urządzenia, stroje, preparaty dietetyczne. Pyszne przekąski oferowała firma Zdrowy Projekt i Hilton Garden Inn.
   Zakupiłam trochę produktów, zbadałam bezpłatnie wzrok ( do okulisty!).
    Cóż, nie jest to duża impreza, ale sympatyczna i ciesząca się sporym powodzeniem.
    

 

piątek, 13 maja 2016

Motorem bardzo SLOW po Szwajcarii


Bardzo, bardzo SLOW, bo bez ruszania z miejsca :)
W pobliskim salonie Harley - Davidson reklama Szwajcarii, więc poszłam zobaczyć... Manager zupełnie do niczego, za to pozostali pracownicy bardzo sprawni i sympatyczni. Ambasada Szwajcarii i Szwajcarska Organizacja Turystyczna promuje Grand Tour, trasę turystyczną bogatą w rozmaite atrakcje, liczącą ponad 1600 km. Na motor - super opcja. Tyle, że ja...nie mam motoru, ani umiejętności w tym kierunku, szkoda. Kiedyś miałam sympatię z motorem i wspominam te czasy całkiem, całkiem...:)
Z obserwacji - to panowie w moim wieku ( fifty-fifty) kupują te piękne maszyny. Kryzys wieku średniego...? A może "goni ich czas ?" ( znacie ten film z Nicolsonem ?) W każdym razie na przygodę nigdy nie jest za późno ( ani za wcześnie) .
Szwajcaria motorem, polecam, choć byłam nie w tej wersji...

środa, 11 maja 2016


Wczoraj byłam na wernisażu fotografii ze Sri Lanki w klubie Shine. Prezentowała je trójka fotografów, w tym moja przyjaciółka Ala, która była tam już trzy razy. Ja powróciłam do wspomnień sprzed 2 lat, kiedy to gościłyśmy w Krakowie trójkę Lankijczyków. Był to przemiły czas. Upały zwalały z nóg, a mnie ogarniał z nimi błogi nastrój. Ludzie z tej części świata są inni, pogodni, spokojni wewnętrznie, pełni łagodności. Mówiła o tym też wczoraj Ala, ona sama też jest taką osobą, może dlatego czuje się tam tak dobrze. Ja byłam w Azji wielokrotnie, w wielu krajach, na wielu wyspach, zawsze przywoziłam wspaniałe wspomnienia. Myślę, że jest to też kwestia otworzenia się na inność, bezwarunkowa akceptacja, życzliwość.
Wczoraj poznałam też niezwykłą Polkę, Elę, która tak odważnie mówiła o swoich życiowych celach i preferencjach ( także seksualnych), niemłoda, czerpiąca jednak z życia garściami kobieta.

Moja przyjaciółka zrobiła też niezwykłą ucztę kulinarną, sama dla kilkudziesięciu osób ! W wielobarwnych, owocowych nektarach kołysały się malutkie flagi Sri Lanki." Skąd je wzięłaś" - spytałam zdziwiona. " Wydrukowałam i oklejałam sama" - oto Ala w całej okazałości.
Przykre, że Ambasada Sri Lanki nie jest zainteresowana promocją swojego pięknego kraju, mnie nawet swojego czasu naciągnęła na artykuł w zamian za niespełnione obietnice.
To jednak nie przekłada się w żaden sposób na myślenie o Sri Lance i jego mieszkańcach. Wczoraj wszyscy tam trochę byliśmy.

Slow tourism tam, slow tourism tu.

 Jest świetny materiał ze Sri Lanki do prezentacji - w hotelach, klubach itp.

czwartek, 5 maja 2016

Kraków kwitnie.
Slow tourism jednak jest tu ...dość masowy. Taki widoczek jednak możliwy do zaliczenia, trzeba przejść na drugą stronę Wisły...
Off camera - wczoraj oglądnęłam m.in. "Cake" z Aniston w roli głównej, to chyba najlepsza jej rola.

Dzisiaj rozmawiałam też chwilę z Reną, ma 98 lat, wyjechała do kuzynki do Lublina.
Poznałyśmy się w Kenii, jak Rena była już po 70- tce, do tej pory jest jedną z najmłodszych ( duchowo) moich znajomych...

poniedziałek, 2 maja 2016

Majówka w Krakowie


Na szczęście majówka bez szpitala w tle, ale i bez wyjazdu. W Krakowie tłumy, nie ma gdzie szpilki wsadzić. To chyba dobrze. Niektórzy przyjechali pozwiedzać, inni do restauracji czy kawiarni lub po prostu pobyć. Wcale się nie dziwię, choć mieszkam tu od lat, to po prostu uwielbiam to miasto, nawet z wszystkimi jego mankamentami, no może poza smogiem. Dzisiaj jednak względnie przewiane, jest czym oddychać, a komu nie pasuje, niech ucieka do kina. Dzisiaj kolejny dzień festiwalu Off camera. Mnóstwo dobrych filmów, w tym codziennie dwie darmowe projekcje na powietrzu. Dla "turystycznych dusz" konieczny "Uhuru" oraz "Tanna". Festiwal potrwa do 08.05, wystarczy wejść na stronę i znaleźć coś dla siebie.
Dzisiaj dzień flagi, jutro Konstytucji. Nauczyliśmy się w końcu świętować na pogodnie. Tu i ówdzie kłótnie i przepychanki, ale ludzie zwyczajnie chcą cieszyć się wiosną i wolnymi, beztroskimi dniami.
Życie po to jest.